Relacja wideo
Szanowni Państwo - Paneliści i Uczestnicy
Wyobrażamy sobie ten panel jako wymianę refleksji na zaproponowane niżej tematy. Można o nich dyskutować bez końca… Można kwestionować pojęcie kultury ludowej albo pojęcie ludu, co nie zmienia faktu, że kultura ludowa jest ciągle KULTURĄ ŻYWĄ bo ludzie ją stale tworzą i identyfikują się z nią.
Proponujemy formułę, w której nie każdy Panelista musi odnosić się do każdego zagadnienia – proszę sobie wybrać kwestie, które uważacie Państwo za warte rozmowy lub dołożyć własną, którą można zgłosić na początku naszego spotkania. Istotne jest co we współczesnym podejściu do kultury ludowej Państwu odpowiada, a co Państwu, przeszkadza, uwiera, wydaje się anachroniczne.
Spróbujemy porozmawiać w oparciu o wiedzę zgromadzoną w książce: „Kultura ludowa. Teorie. Praktyki. Polityki” pod red. B. Fatygi i R. Michalskiego z 2014 roku. Wypowiedziało się w niej aż 91 autorów: od profesorów etnografii do studentów; od artystów, polityków, działaczy i animatorów do właścicieli straganów pod Gubałówką; od muzealników do członków zespołów folklorystycznych.
(książka jest dostępna pod adresem: http://ozkultura.pl/files/kultura_ludowa.pdf)
Szanowni Państwo - Paneliści i Uczestnicy
Wyobrażamy sobie ten panel jako wymianę refleksji na zaproponowane niżej tematy. Można o nich dyskutować bez końca… Można kwestionować pojęcie kultury ludowej albo pojęcie ludu, co nie zmienia faktu, że kultura ludowa jest ciągle KULTURĄ ŻYWĄ bo ludzie ją stale tworzą i identyfikują się z nią.
Proponujemy formułę, w której nie każdy Panelista musi odnosić się do każdego zagadnienia – proszę sobie wybrać kwestie, które uważacie Państwo za warte rozmowy lub dołożyć własną, którą można zgłosić na początku naszego spotkania. Istotne jest co we współczesnym podejściu do kultury ludowej Państwu odpowiada, a co Państwu, przeszkadza, uwiera, wydaje się anachroniczne.
Spróbujemy porozmawiać w oparciu o wiedzę zgromadzoną w książce: „Kultura ludowa. Teorie. Praktyki. Polityki” pod red. B. Fatygi i R. Michalskiego z 2014 roku. Wypowiedziało się w niej aż 91 autorów: od profesorów etnografii do studentów; od artystów, polityków, działaczy i animatorów do właścicieli straganów pod Gubałówką; od muzealników do członków zespołów folklorystycznych.
(książka jest dostępna pod adresem: http://ozkultura.pl/files/kultura_ludowa.pdf)
-
Kultura ludowa jako KULTURA TRADYCYJNA:
- czym jest?
- jakie konkretne dziedziny i działania się w niej mieszczą?
-
jakie tradycje ją tworzą?
-
Kultura ludowa jako KONSTRUKT (abstrakcja, ale z konsekwencjami w rzeczywistości):
- jak można patrzeć na jej przeszłość (wykluczone, nie zauważane obszary)?
- jakie funkcje społeczne i/lub polityczne pełniła/pełni?
-
teraźniejszość (czym dzisiaj jest kultura ludowa w działaniach i wytworach)?
-
Kultura ludowa jako obszar oddziaływań kulturalnych - tu jako kanwę dyskusji proponujemy modele oddziaływań kulturalnych:
- edukacyjny,
- tożsamościowy,
- animacyjny,
- kontestacyjnoniszowy
- "eventowy" (imprezowo-wydarzeniowy).
Barbara Fatyga
Zakład Metod Badania Kultury ISNS UW
Fundacja Obserwatorium Żywej Kultury Sieć Badawcza
Anna Wójciak - góralka, wokalistka, dziennikarka
Pytania przede wszystkim
Co właściwie rozumiemy przez dziedzictwo? Czy mówiąc „dziedzictwo” nie myślimy wciąż „zabytki?” Jeśli tak, rozmijamy się z istotą rzeczy, bo dziedzictwo nie jest dane, przeciwnie – jest do wypracowania. Dziedziczyć znaczy drążyć, poszukiwać, budować, spojrzeć od nowa na przeszłość i rozpoznać w niej to, co wnosi do naszej teraźniejszości. Na ile więc, w naszych praktykach kulturowych, społecznych, politycznych, przeszłość powielamy, a na ile ją dziedziczymy? Te różnicę znakomicie wychwycił orawski poeta, Emil Kowalczyk: „nie idź w zycie / bez obziyranio / się w downoś / i sukoj tam nie popiołu / a ognia.”
Toteż panel, który skupia się na kwestii „reinterpretacji” dziedzictwa, trafia w sedno sprawy. Niemniej należałoby wpierw zapytać, czy w ogóle zwykliśmy dziedzictwo interpretować? Twierdzę, że podobna praktyka i postawa, rozumiana jako świadome i gruntowne podejście do tego, co przychodzi do nas z przeszłości, stanowi dziś rzadkość. Za to żywiołowo wykorzystuje się elementy niegdysiejszych tradycji dla współczesnych stylizacji, a niekiedy manipulacji. W podobnym podejściu nie widać choćby podstawowej refleksji nad różnicą kontekstów (dawnych i współczesnych), na tym, w jakiej sprawie / idei tak różne światy w ogóle mogą się spotkać.
Jeśli ta diagnoza jest właściwa, pożyteczne byłoby zapytać o przyczyny takiego stanu rzeczy. Dlaczego tak łatwo odtwarzamy, wklejamy, a nie zgłębiamy? I dalej – kto dziś jest dziedzicem i co dziedziczy? Komu warto by powierzyć pracę interpretacyjną? Czy z definicji nie powinna ona opierać się na wielości kompetencji oraz uczestnictwie mieszkańców? Wreszcie – jak w „dawności” poszukiwać „ognia”, o którym pisze Emil Kowalczyk?
Stawka zdaje się wciąż ukryta, a jest wielka. Dziedzictwo bywa dziś głównie zasobem przemysłów czasu wolnego, a przecież, jeśli stanie się procesem świadomym, ujawni wreszcie inspiracyjną moc – zacznie współdecydować o jakościowych wyborach, wzmocni poczucie świata, w jakim się żyje, uruchomi wyobraźnię osób, grup, wspólnot. Stanie się tym, co dotyka, a nie dotyczy – rzeczą głęboko ludzką.
Antoni Bartosz
Dyrektor Muzeum Etnograficznego w Krakowie
Dyrektor Muzeum Etnograficznego w Krakowie